Ciężki czas

Wróciłam.
Nie wiem czemu. I tak nikt mnie nie czyta.

Ostatnie miesiące były trudne.Zmiana szkoły. Tycie. Głodówki. Chudnięcie. Kłótnie. Pobyt w szpitalu psychiatrycznym, ale o tym myślę że napiszę oddzielny post później.

Chcę wyrwać się z monotonności. Z życia. Już nie ważne jak. Ważne żeby szybko.


Teraz mam nowy plan na siebie. Trochę zdrowszy i mniej radykalny. Może o nim trochę opiszę póki co jest najmniej niszczącą mnie rzeczą w moim życiu.

Więc tak pije dużo wody i herbat. Polecam czerwoną i zieloną herbatkę spalają tłuszcz, hamują apetyt oraz wspomagają trawienie.Staram się jeść jak najwięcej owoców i warzyw. Przecież nie gryzą, za to mają mało kcal. Nie jem kolacji ani żadnego posiłku po 17/18 max. Biorę dużo witamin takich jak D oraz C. Suplementacja jest ważna tym bardziej teraz gdy jest kwarantanna i nie można wychodzić. Staram się jeść w odstępach 3h. Nie jem słodyczy. Śpię zazwyczaj do późna więc tak naprawdę śniadanie jem dopiero około 12.


Trochę się zmieniło moja waga 49kg ---------> cel 44kg ;)


Trzymajcie się skarby <3 Ktokolwiek to czyta

Komentarze

  1. Hej kochana, mnie też trochę nie było :) Na pewno będę tu codziennie zaglądać.
    Czekam na następnego posta z wyjaśnieniami :)
    https://prosummerwine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty